Spotkanie z aktorem – refleksje humanistki
Wszyscy z uwagą i zainteresowaniem podziwiali niesamowity talent pana Juliusza i łatwość z jaką przychodziło mu prezentowanie wybranych scen ze sztuk, które, jak sam mówił, ogrywał nawet kilka lat temu. Obok dawki doświadczenia, jakim podzielił się z nimi, nie zabrakło i śmiechu, kiedy opowiadał o wpadkach, które czasem mają miejsce na przedstawieniach. Mówił o drodze, jaką przeszedł, by zostać aktorem. Zdradził również, że w następnym roku minie dwadzieścia lat, odkąd się nim stał.
Otwarcie przyznał, że jak każdy człowiek, miewał chwile zwątpienia, czy to co robi jest dobre i ma sens. Przedstawił zarówno jasne, jak i ciemne strony aktorstwa. Uświadomił humanistom, że życie aktora niesie ze sobą różne wyrzeczenia, jest jedna wielką podróżą , a walizka czasem bywa najlepszym przyjacielem.
Pod koniec warsztatów udzielił humanistom również kilku naprawdę ważnych rad. Przepis na sukces? „Przede wszystkim nie bać się nowości, łamać stereotypy, ważne jest, by nie dać sobie wmówić, że istnieją dookoła jakieś kanony, określone zasady, nie może być nudno, macie porywać słuchaczy, skupiać ich uwagę na sobie i jednocześnie też być sobą.”
Już we wrześniu będzie można zobaczyć pana Juliusza Chrząstowskiego na deskach świdnickiego teatru na co z pewnością po tym spotkaniu z niecierpliwością czeka cała 1D.
Dominika Milanowska