jFontSize
A- A A+

Miło nam poinformować, że Stanisław Romanik z kl. IV d wywalczył złoty medal i tytuł Mistrza Europy w Sumo w kategorii wagowej do 60kg Juniorów.
Gratulujemy!!!

A tak Staszek opisał swoje zmagania o tytuł mistrza Europy:

"Mistrzostwa Europy odbyły się w tym roku w Szwajcarii, w mieście Renens. Na zawody wyjechałem autokarem, razem z całą kadrą narodową i trenerami, już w czwartek o godzinie 22:50. Na wagę oficjalną dojechaliśmy w piątek o godzinie 16:30, a w hotelu zameldowaliśmy się koło godziny 19:00. W sobotę, podczas pierwszego dnia zawodów, odbywały się mistrzostwa Europy młodzików, a w niedzielę mistrzostwa Europy kadetów (do lat 18), w których startowałem. Moje walki były rozgrywane jako jedne z końcowych starć zawodów. Znałem wcześniej plan i wiedziałem, kiedy powinienem zacząć się rozgrzewać, aby dobrze się przygotować na swoje pojedynki. W mojej grupie było 16 zawodników, a mój pierwszy przeciwnik był reprezentantem Ukrainy. Miałem więc wystarczająco czasu, aby obserwować ich styl walki i przygotować się na różne możliwości. Jednakże, gdy doszło do naszego pojedynku, nie spodziewałem się takiej siły, z jaką ruszył mój przeciwnik. Już przy pierwszym kontakcie poczułem, że nie dam rady zatrzymać jego impetu, więc zamiast tego, zastosowałem technikę z judo, wykorzystując jego pęd przeciwko niemu, przerzucając go przez biodro poza pole walki na dohyo, dzięki czemu wygrałem pierwszą walkę. Niedługo później już wychodziłem do pojedynku z drugim przeciwnikiem, Niemcem. Był on zdecydowanie ode mnie wyższy, więc łatwo było przewidzieć, że nie ruszy we mnie tak agresywnie jak poprzedni rywal. W tej walce postanowiłem sam rozpocząć szybko, łapiąc przeciwnika w zwarcie, wyczuwając jego środek ciężkości, który był znacznie wyżej niż mój, i rzuciłem go w ten sam sposób, co poprzedniego rywala z Ukrainy. Ostatnia walka miała się odbyć między mną, a reprezentantem Węgier. Wiedziałem, że muszę zachować spokój. Już na samym początku przeciwnik chwycił mnie za głowę, próbując ściągnąć w dół. Jednakże, byłem na to przygotowany, widząc tę zagrywkę podczas jego wcześniejszych pojedynków. Nie dałem się ściągnąć i złapałem swój uchwyt, ale Węgier był nieustępliwy i próbował wyplątać moją rękę z uchwytu. Wykorzystałem tę małą grę o uchwyt do zrozumienia jego stylu i sposobu poruszania się, a w tle słyszałem swojego trenera, który podpowiadał mi, abym złapał dwustronny uchwyt za pas. W momencie, gdy tylko złapałem ten uchwyt, zostawiłem lekko wyciągniętą nogę z przodu, aby przeciwnik ją złapał. Tak jak przewidywałem, od razu po nią sięgnął, a wtedy przyciągnąłem go i wykonałem rzut, który zakończył walkę. Po wskazaniu mnie jako zwycięzcy, poczułem ogromną radość i satysfakcję, a odsłuchanie polskiego hymnu podczas ceremonii dekoracji napawało mnie wielką dumą".

380594708_1071461960950243_5501040560657933334_n.jpg380665311_6791408577563185_4930254944249752910_n_1.jpg380719005_812579870619529_468543102747703648_n.jpg384551103_1254292475247572_3726351858717494412_n.jpg387622485_1040850653912454_5438233179409847559_n.jpg