jFontSize
A- A A+

20 kwietnia br. brałam udział w eliminacjach rejonowych 61. Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego W Swidnicy. Już od pierwszych chwil można było poczuć zaciętą rywalizację pomiędzy uczestnikami. Przygotowana byłam na to, że to właśnie dzisiaj zakończy się moja przygoda z tym konkursem. Na scenie zaprezentowało się 12 wykonawców z powiatów dzierżoniowskiego, świdnickiego i z Wrocławia.

Nasze występy oceniało jury w składzie: Violetta Sobczak, Kinga Zych oraz Leszek Matus. Kiedy nadeszła kolej i na mnie, wchodząc na scenę poczułam charakterystyczną dla tego typu występów tremę, która, ogarniając mnie całą, sprawiła, że z trudnością stałam na nogach. Mimo tego, że nie czułam się zbyt pewnie, schodziłam ze sceny z myślą, że dałam z siebie wszystko. Jak się potem okazało, jury było tego samego zdania. Czekając na ogłoszenie wyników ,nie mogłam usiedzieć na miejscu, a kiedy przeczytano moje imię i nazwisko, długo zastanawiałam się, czy przypadkiem się nie przesłyszałam. Wstałam z krzesła i ponownie wchodząc na deski naszego świdnickiego teatru, odebrałam nagrodę i tym samym przeszłam do następnego wojewódzkiego etapu, który odbył się 7 maja w Bolesławieckim Młodzieżowym Domu Kultury. Konkurs trwał od wczesnych godzin porannych do późnych popołudniowych. Kiedy tylko weszłam do sali, w której obywał się konkurs, nie mogłam przestać jej podziwiać. Było to jedno z piękniejszych miejsc, w jakich przyszło mi się znaleźć. Oceniało nas jury w składzie: Ewa Zbroja Jolanta Solarz, Jan Zdziarski oraz Aleksander Trąbczyński.

Każdy z uczestników starał się ze wszystkich sił, żeby wypaść jak najlepiej, a ja, siedząc na widowni i oglądając każdy z występów, nie mogłam wyjść z podziwu, jak bardzo zdolnych młodych ludzi przyszło mi spotkać. Na to wydarzenie przygotowałam prozę „Niehalo” Ignacego Karpowicza oraz „Do prostego człowieka” Juliana Tuwima i mimo to, że nie udało mi się przejść do kolejnego, ostatniego już, etapu, to bardzo się cieszę, że zaszłam aż tutaj. Przysłuchując się prezentacjom pozostałych uczestników, mogłam dostrzec swoje błędy, co z pewnością pomoże mi w dalszym kształceniu się w sztuce recytacji. Utwierdziłam się również w przekonaniu, że jeszcze długa droga przede mną, jednak nie zniechęciło mnie to, a wręcz przeciwnie, podwójnie umocniło! „Świat wówczas dopiero będzie szczęśliwy, gdy wszyscy ludzie mieć będą dusze artystów.”

Natalia Pach, klasa IID