jFontSize
A- A A+

W piątek 20 kwietnia zakończyła się druga część 8. wymiany międzynarodowej z włoską szkołą z Rivarolo Canavese. Pod opieką pani Urszuli Tokarskiej–Łokić i Elżbiety Badzioch-Zarzyckiej 13 uczniów naszej szkoły wyjechało na tydzień z rewizytą do Piemontu. W sobotę po bardzo serdecznym powitaniu przez burmistrza miasta, zwiedziliśmy niewielkie miasto, w którym mieściła się goszcząca nas szkoła. Spędzona wraz z włoskimi rodzinami niedziela pozwoliła nam lepiej poznać okolice i siebie nawzajem.

W poniedziałek i w środę włoscy nauczyciele przygotowali dla nas kilka ciekawych lekcji m.in. z chemii, fizyki, angielskiego, łaciny. Były zajęcia laboratoryjne i ćwiczenia językowe, zabawa przypominająca podchody i wspólny posiłek w szkolnej stołówce. Uczniom podobały się przygotowane przez nas prezentacje o naszej szkole i regionie, a najbardziej przypadł wszystkim do gustu filmik o Świdnicy.

Oczywiście, były też wycieczki w dalsze okolice. W stolicy Piemontu, Turynie, byliśmy dwukrotnie. Zobaczyliśmy muzeum kinematografii z charakterystyczną wieżą, skąd podziwialiśmy panoramę miasta, bibliotekę akademicką, i katedrę, w której przechowywany jest słynny całun. Najciekawsza była jednak wizyta w Muzeum Egipskim, po którym oprowadzała nas znakomita przewodniczka, wybierając najciekawsze eksponaty z bogatych zbiorów muzeum. Turyn słynie z pięknych barokowych kościołów oraz 18-kilometrowych podcieni wybudowanych na życzenie króla, by chroniły przed deszczem i upałem.

Byliśmy także we wpisanym na listę UNESCO Castello Ducale di Aglie, czyli zamku książęcym będącym letnią rezydencją dynastii Savoy. Zaskoczył nas nie tylko piękny wystrój, ale i panujące wewnątrz zimno. Ogrzaliśmy się dopiero po wyjściu, bo podczas niemal całego pobytu było słonecznie i ciepło.

Znakiem rozpoznawczym Mediolanu jest oczywiście monumentalna katedra, na której zwiedzenie musieliśmy niestety czekać w kolejce, stojąc w słońcu ponad godzinę. Kto chciał, mógł przejść się ulicą ze sklepami najsłynniejszych projektantów, zwłaszcza że trwał właśnie mediolański tydzień mody. Był to ostatni punkt wymiany, bo tego samego dnia wracaliśmy do Polski. Na pożegnanie w czwartkowy wieczór rodzice naszych włoskich przyjaciół zorganizowali przyjęcie, na które przynieśli domowe przysmaki i wręczyli drobne upominki. Będą nam one przypominać o wspaniałych chwilach w Piemoncie.

01.jpg02.jpg03.jpg04.jpg05.jpg06.jpg07.jpg08.jpg09.jpg10.jpg11.jpg12.jpg13.jpg14.jpg15.jpg16.jpg17.jpg18.jpg19.jpg20.jpg21.jpg22.jpg23.jpg24.jpg