jFontSize
A- A A+

Na początku września minęła 70. rocznica powstania naszej Szkoły. Z tej okazji w czwartek 22 października 2015 roku zostało zorganizowane okolicznościowe spotkanie. Zgromadziło ono wielu zaproszonych gości ze starostą Zygmuntem Worsą na czele. Szczególnymi  uczestnikami  byli nauczyciele emeryci, a wśród nich pani Irena Kozłowska – nauczycielka języka angielskiego, która wraz z dyrektorem Mieczysławem Kozarem Słobódzkim i Józefem Wilczakiem współtworzyła nasze Liceum.

Honory gospodarzy spotkania pełnili pani dyrektor Beata Dratwa i pan dyrektor Jacek Iwancz, a ze strony słuchaczy – przewodnicząca Rady Słuchaczy Anna Jaworska.

Były oficjalne przemówienia, program artystyczny, na który złożyły się między innymi napisane przez panią profesor Annę Bielawską zabawne wierszyki  na temat szkolnych przedmiotów, a także jubileuszowe „Sokoły” zaśpiewane przez wszystkich obecnych. Niewątpliwą atrakcję stanowił minirecital Klaudii Zyski oraz Krzysztofa Gołębiowskiego (akompaniament). Zainteresowanie wzbudziła też multimedialna prezentacja o naszej szkole przygotowana przez absolwenta Mariusza Koroluka.

Część artystyczną, oryginalną dekorację auli i szkoły oraz salę, gdzie eksponowano kroniki i zdjęcia z historii naszego liceum przygotowała ze słuchaczami pani profesor Justyna Bielecka.

Wielkie owacje zgotowali zgromadzeni nieobecnemu na uroczystości panu dyrektorowi Zenonowi Michalczykowi. Jego list, skierowany do zgromadzonych, a odczytany przez panią dyrektor Beatę Dratwę, wywołał wiele emocji i wzruszeń.

W dawnych „wspomnień czas” przeniosła nas też okolicznościowa publikacja „Nasza wieczorówka” zredagowana przez Annę i Stanisława Bielawskich, a przygotowana do druku przez pana profesora Tomasza Pietrzaka.

Przy poczęstunku, który był dziełem pracowitych słuchaczek, mieliśmy sposobność „odkurzyć” pamięć o minionych chwilach i spotkać się ze swoimi pedagogami oraz koleżankami i kolegami.

Relacja fotograficzna to „dzieło” pana profesora Tomasza Gołowkina.

01.jpg
02.jpg
03.jpg
04.jpg
05.jpg
06.jpg
07.jpg
08.jpg
09.jpg
10.jpg
11.jpg
12.jpg

 

JUBILEUSZOWE ROZMOWY

Zjazd Absolwentów każdej szkoły, obojętnie młodzieżowej czy dla dorosłych, stanowi okazję nie tylko do wspomnień, bardziej nawet do pewnych przemyśleń. Nie inaczej rzecz się ma z tegorocznym Spotkaniem Absolwentów i zaproszonych gości w związku z jubileuszem 70-lecia Liceum Ogólnokształcącego dla Dorosłych w Świdnicy. Poprosiliśmy Ich o odpowiedzi na przygotowane przez nas pytania, a ponadto podzielenie się refleksjami.

Pani Profesor Irena Kozłowska: Dla mnie osobiście szkoła przy Równej to miejsce niezapomniane. Zdjęcie dyrektora Mieczysława Słobódzkiego wzbudziło dawne wspomnienia. Osobista z nim znajomość, jego upór i zaangażowanie w dzieło, którego się podjął sprawiły, że postanowiłam pozostać po przyjeździe właśnie w Świdnicy. To tu przecież rozpoczynałam swoją karierę pedagogiczną. Jak bardzo rozumiałam wtedy potrzebę wiedzy u ludzi, którzy, zmuszeni przez wybuch wojny do przerwania nauki, teraz,w nowych realiach, zapragnęli nadrobić utracony czas. Zapewne trochę inaczej wtedy rozumiało się potrzebę kształcenia się i zdobycia na przykład matury. Jak to się wtedy mówiło: „bez papierka i matury trudno żyć”.

Zapytana przez nas Dorota Grzesiak bez większego zastanowienia stwierdziła, że Szkołę przy Równej szanuję ze względu na popołudniowe zajęcia odbywające się w miłej i rodzinnej atmosferze (w dodatku w małych grupach) i za to, że pomimo upływu czasu wspomnienia o tym miejscu nie gasną, a wręcz przeciwnie – odżywają z niespotykaną siłą za każdym razem, gdy powracam w to miejsce.

Potwierdzają to też inni nasi rozmówcy. Adam Kosmowski stwierdza, że główną zaletą szkoły popołudniowej jest możliwość wyspania się. Nie trzeba się zrywać z łóżka niemal o świcie, by zdążyć na zajęcia rozpoczynające się o godzinie 8.00. Przez to dzień robi się bardziej elastyczny, można sobie po swojemu zorganizować czas, zaś dla Violetty Jarosińskiej istotne są relacje międzyludzkie panujące przy Równej. Szkoła dla dorosłych sprawia, że tworzy się w niej swoista więź nie tylko pomiędzy samymi słuchaczami, ale też na linii słuchacze – nauczyciele. Dzięki temu takie spotkania jak dzisiejsze wywołują aż tyle nostalgicznych wspomnień. Miło jest spotkać po latach znajome twarze, powspominać, poczuć powiew historii, ponownie zasiąść w szkolnej ławce.

Z organizowania tradycyjnych zjazdów absolwentów nie wyłamuje się świdnickie Liceum Ogólnokształcące dla Dorosłych. Co pięć lat na nasze spotkania przybywają zaproszeni goście, z nauczycielami – emerytami na czele, ale też i Absolwenci – ci dawni i ci stosunkowo nowi. Zarówno dla nich, jak i dla obecnych słuchaczy jest to doskonała okazja do spotkania się i do wspomnień, które mocno zaciera upływający czas. Mamy nadzieję, że kolejny zjazd jeszcze bardziej zmobilizuje naszych Absolwentów i w liczniejszym gronie zjawią się w murach swojej „wieczorówki”.

Rozmawiały: Anna Jaworska i Simona Śledziak