jFontSize
A- A A+
Czytelnia szkolna jako miejsce zdarzeń quasi teatralnych? Jako scena dla jednego aktora? Owszem, bo kameralne wnętrze, wypełnione książkami, ma aurę. Ma też duszę. Przekonali się o tym widzowie (w tej roli wystąpili uczniowie kl. II D) niezwykłego monodramu, który 5 grudnia tego roku zaprezentowała pani Helena Biskup z Malborka. Tytuł spektaklu zapowiadał tematykę, a przede wszystkim anonsował głównego bohatera – „Doktor Esperanto”.

Aktorka wyjaśniła historię i ideę powstania utworu, z którym podróżuje po całej Europie. Tekst, napisany pierwotnie przez Włocha, okazał się przemyślaną rekonstrukcją życiorysu Ludwika Zamenhofa - lekarza okulisty, ale nade wszystko pomysłodawcy stworzenia ponadnarodowego, uniwersalnego języka, który miał na celu zniwelowanie barier komunikacyjnych między ludźmi różnych nacji.

Pani Helena w bardzo piękny sposób podawała nam kolejne segmenty życiowej historii Zamenhofa, którego setną rocznicę śmierci obchodzi świat w tym roku. W trakcie monodramu wyłaniał się nam, widzom (a może raczej słuchaczom) coraz wyraźniej człowiek nietuzinkowy, gdyż już w młodości marzył o uszczęśliwieniu ludzkości darem wspólnego języka, co ostatecznie udało mu się zrealizować. Nie zabrakło w dramaturgii spektaklu nawiązania do biblijnej Wieży Babel, recytacji modlitwy „Ojcze nasz” w języku esperanto oraz wzruszającego wątku o spotkaniu z Czechowem, któremu wyjawił młody Ludwik swe plany. Opowieść płynęła, ilustrowała ją nastrojowa muzyka, a pani Helena docierała, dzięki użyciu prostych środków wyrazu, do umysłów i serc młodych ludzi, którzy, być może, zainspirują się niezwykłą postacią językoznawcy. W dramat wplecione zostały ciekawostki z gramatyki języka stworzonego przez Zamenhofa, toteż humaniści dowiedzieli się, że rzeczowniki w tym języku kończą się zawsze na samogłoskę –o, a więc dom to domo, pies to hundo, a mężczyzna to viro. Poznaliśmy też formanty służące tworzeniu czasów w esperanto, odkrywając z zazdrością, że są one bardzo regularne, czego nie można powiedzieć o polszczyźnie.

Pewnie język Zamenhofa do dziś święciłby triumfy jako doskonałe narzędzie komunikacji, ale już w połowie XX wieku zdetronizował go angielski…

Mariola Mackiewicz

 

01.jpg02.jpg03.jpg04.jpg